Wystarczalizm

 Od kilku lat, staram się odgracić swoją przestrzeń, bo zrozumiałam, że nadmiar rzeczy, nie jest mi potrzebny do szczęścia. :) Nie chcę już żyć w takim nieładzie i upychać w szafie rzeczy, których być może nigdy nawet nie założę. Nie chcę kupować kolejnego kubka, zeszytu z ładną okładką, czy kosmetyków, bo akurat są na promocji. Przekonałam się, że mniej, znaczy lepiej. Chciałabym, żeby w moim życiu było więcej miejsca na wartościowe rzeczy, które niekoniecznie są namacalne. Wolę teraz inwestować np. w podróże, czy rozwój osobisty. Ogólnie ten trend minimalizmu, jest dość modny w ostatnim czasie, ale mi znacznie bliższy jest wystarczalizm. Pierwszy raz z tym pojęciem, zetknęłam się na kanale Uwalniam od nadmiaru, który przy okazji gorąco polecam. Znajdziecie tam wiele ciekawych treści i insiracji do działania. :) Wystarczalizm bardziej przypadł mi do gustu i łatwiej jest mi się z nim utożsamiać. Po prostu dążę do tego, żeby żyć prościej i nie dać się wpędzić w ten wszechobecny konsumpcjonizm. Co prawda proces odgracania jest długi, ale myślę, że warto poczekać na efekty. :)

Komentarze

Popularne posty